Dagerotypja zrodziła fotografję, a ta ostatnia stała się matką fototypografji, czyli sztuki otrzymywania ze zwyczajnej kliszy fotograficznej, za pomocą prasy, choćby tysiąca i więcej egzemplarzy druków fotograficznych, wiernie odpowiadających pierwowzorowi. W ciągu dwudziestokilkoletniego perjodu fotogralja nieprzypuszczalne dawniej zrobiła postępy, najwyższym jednak jest jej tryumfem fototypografja. Jest to postęp olbrzymi, wprowadzający fotografję na nowe zupełnie tory, dozwalający popularyzować jej dzieła, z tą jeszcze wyższością, że fototypografy nie bleknąc i nie żółknąc, mogą być przekazane wiekom w swej pierwotnej efektowności.

Po próbach Pradwena w Paryżu, oraz Tessiego du Motaj i Marszala w Metz, ostateczna chwała i zasługa należy się Józefowi Albert w Monachjum i Maksowi Gemoser w Berlinie, którzy drukarnię fotograficzną, czyli fototypograiję na niewzruszonych oparli zasadach i wobec zdumionego świata zapewnili jej powodzenie. Za wynalazkiem fototypograiji przemawia jeszcze i to, że przy otrzymywaniu fotogramów z klisz, dotychczasowym sposobem, zużywało się i traciło bezpowrotnie złoto i srebro znakomitej wartości, przy fototypografji zaś te kosztowne metale zastępuje drukarska farba.

Zagranicą fototypografja nazywaną jest od głównego wynalazcy Albertotypją, u nas zaś właściwie byłoby nazwać ją Swiatłotłocznią, a pojedyńcze egzemplarze Światłodrukami.

Karol Bayer, nestor fotografów naszych i Dutkiewicz, współwłaściciel firmowy znanego fotograficznego zakładu, poznawszy nowość wynalazku i praktycznie obeznawszy się z takowym w Monachjum i Berlinie, przy środkach nadto i ulepszeniach własnego pomysłu, urządzili w roku bieżącym w Warszawie zakład światłotłoczni z wszelkiemi aparatami, prasami i przyborami. Odbyte już wielokrotne próby i prace ostatecznego wykończenia nagrodziły połączone usiłowania pp. Bayera i Dutkiewicza, którzy okrywają się rzeczywiście nową zasługą, że przyswoili krajowi tę nowość, przed którą stoi szerokim otworem w licznych zastosowaniach użyteczna przyszłość.

Obecnie, jako dowód zadawalniającego postępu zakładu swego, dostarczyli oni na wystawę petersburgską kilkadziesiąt egzemplarzy światłodruków, przedstawiających portrety, grupy, widoki perspektywiczne i pejzaże, które reprezentując najnowszy wynalazek bieżącego stulecia, wysokie budzą zajęcie.

Dziennik Warszawski
1870, nr 192
Udział przemysłowców, fabrykantów i rękodzielników Królestwa w wszechrosyjskiej przemysłowej wystawie w St. Petersburgu w roku 1870