W Neu Wiener Blatt z dnia 5 czerwca w Nr. 67, czytamy artykuł pod tytułem: Mistrz fotograf który w dosłownem podajemy tłómaczeniu:

Fotografowie wszystkich krajów muszą skłonić czoła przed jednym, a tym jednym jest fotograf warszawski Jan Mieczkowski. Jakkolwiek ten artysta swe dzieła mistrzowskie produkował już był na ośmiu wystawach, a między temi, w Paryżu 1867 i w Londynie 1872 r., i zawsze odznaczał się w sposób wybitny, jednakże skutkiem łatwej do pojęcia ambicji, nie zaniechał uczestniczenia i w obecnej, powszechnej wystawie Wiedeńskiej, gdzie nie minęły go tryumfy zdobyte już i gdzieindziéj na polu artystycznego współzawodnictwa. Przedmioty o których mówimy znajdują się w galerji rossyjskiej, w oddziale przeznaczonym dla wyrobów fotograficznych. Spotykamy tam prawdziwą galerję wdzięków, która przedewszystkiem przykuwa nasze oko. Są to postacie kobiet idealnej piękności, które nam Mieczkowski przedstawia w portretach. Są one tak pełne życia, że zaledwie wierzyć można, iż się widzi przed sobą fotorafje tylko. Każdy przechodzący musi przyznać, iż ma przed sobą zadziwiające prace mistrza-fotografa. Z pomiędzy nich, najpierw zwraca uwagę portret słynnej artystki dramatycznej polskiej pani Modrzejewskiej, oraz fotografja panny Lewita, dziś już zamężnej i przemieszkującéj w Wiedniu. Na wszystkich portretach odbija się jasno i znacząco wyraz twarzy. Podziwiamy mistrzostwo Mieczkowskiego w fotografowaniu zarówno dziecka jak starca i pragniemy usilnie zwrócić szczególną uwagę publiczności na ten oddział w galerji rossyjskiej.

Mieczkowski otrzymał już wiele chlubnych nagród, jako to: 1) Wielki złoty medal na wystawie moskiewskiej 1870 r. 2) Dwa wielkie złote medale z takiejże wystawy w r. 1872. 3) Dyplom pochwalny z wystawy paryzkiej w 1870 r. 4) Medal pierwszej klassy na wystawie powszechnej w Paryżu w 1867 r. 5) Medal srebrny na wystawie w Moskwie w 1865 r. 6) Dyplom honorowy z wystawy wszech-świata w Londynie w 1862 r. 7) Zaszczytne uznanie na wystawie paryzkiej w 1872 r. i 8) Dyplom honorowy z wystawy fotograficznej w Lyonie.

Niechaj fotografowie wiedeńscy nie zaniedbają zwiedzić ekspozycję prac Mieczkowskiego, ażeby ją wystudjować i skorzystać z niej w praktyce.

Artykuł powyższy, zamieszczony w jednym z poważniejszych organów prassy wiedeńskiej, jest wymownym dowodem, jak wysoko cenione są produkcje zakładu tutejszego fotografa nawet na wystawie wiedeńskiej, gdzie w tej porze nagromadzone są płody najznakomitszych europejskich tego rodzaju zakładów. Rozumie się, że z prawdziwą przyjemnością przytoczyliśmy tak świetne prac pana Mieczkowskiego uznanie, tem chętniej, że fotograf ten o własnych tylko postępując siłach, potrafił zajść tak wysoko. Obecnie, jak wiadomo, nowy zaszczyt spotkał Mieczkowskiego, albowiem w nagrodę prac swoich na fotograficznem polu, otrzymał on od N. Cesarza Austrjackiego, złoty krzyż zasługi artystycznej z koroną. Widać jednak, iż ani wielkie powodzenie, ani zdobyty już rozgłos, nie potrafiły uśpić energicznej działalności Mieczkowskiego i że „nie spoczywając na laurach” fotograf ten stara się ciągle, przez jakieś nowe ulepszenie w swej sztuce lub przez zaprowadzenie jakiejś świeżej dla publiczności wygody, przewodniczyć wszystkim współzawodnikom swoim.

Gazeta Przemysłowo-Rzemieślnicza
pismo tygodniowe z rysunkami
R. 2 (1873), nr 32