Na pierwszy rzut oka ta niewielka fotografia kojarzy się z Instagramem, z jakimś filtrem stylizującym zdjęcie na szkic ołówkiem, może lekko wyostrzającym… Dopiero na powiększeniu widać, że ktoś sprawnymi pociągnięciami pędzelka poprawił robotę fotografa – zwłaszcza w obszarze włosów. Mistrzowska ręka!