W jednych krajach znajdzie się grupa zapaleńców, która skrzętnie zbiera i systematyzuje wiedzę o dawnych fotografach i ich studiach, w innych ten temat wydaje się być zupełnie ignorowany. Brytyjczycy na przykład olewają – ciężko znaleźć w sieci jakiekolwiek dane o wyspiarskich zakładach i rzemieślnikach. (więcej…)
broszka
Z bostońskiej prowincji
Ta szabelka przebijająca krtań wygląda dość upiornie! (więcej…)
Może nie gotuję najlepiej…
…ale na tapicerowaniu to się znam! (więcej…)
Szkoda…
Nawet taką urodę można popsuć retuszem- jak na tym zdjęciu, albo makijażem – jak to robi wiele kobiet obdarzonych naturalną urodą. (więcej…)
Aalen czy Ellwangen?
Gdzie była główna siedziba? Zakładam, że w Aalen – znalazłem w sieci fotografie Burghardta tylko z tą miejscowością w opisie. (więcej…)
Henrietta jaka?
Najważniejsza jest równowaga – wprawdzie nie znam imienia fotografa, ale za to nie mogę rozczytać nazwiska modelki. (więcej…)
Sędziwe atelier
Parę lat na rynku ta firma się utrzymała, jeśli faktycznie została założona w 1844 roku. Wizerunek palety malarskiej sugeruje, że to prawda – wielu pionierów fotografii było wykształconymi malarzami, którzy otworzyli się na nowe medium. Ich artystyczne wykształcenie widać było w oświetleniu i kompozycji obrazu, choć… czasem brakowało technicznych umiejętności. (więcej…)
Panienka?
Nie wiem, czy obowiązywał jeszcze wtedy dress code, krzywo patrzący na mężatki ubierające się na biało czy pastelowo. W małżeństwie nie ma przecież nic wesołego… (więcej…)
Kolejna filia Taylorów
Tym razem Brighton – dziś brytyjska „stolica społeczności LGBT”. (więcej…)
W tym wieku?
Na biało…? Czyżby panna na wydaniu? (więcej…)
Wnuczka fibuli
Mam nieodparte wrażenie, że te biżuteryjne ozdoby na kołnierzykach sukni w czasach belle epoque to pozostałości po fibulach, czyli metalowych zapięciach szat z czasów bardzo odległych. W XIX wieku nie pełniły już żadnej funkcji użytkowej – niczego nie spinały, ale swoje miejsce na kołnierzyku wciąż miały. Panie zaczęły masowo odsłaniać szyje, a nawet dekolty (po pierwszej wojnie światowej), a błyskotek przecież nie wolno trzymać w ukryciu – zaczęły więc przypinać je na piersi.
Nie mam na to żadnych dowodów, ale coś mi się zdaje, że tak to właśnie było… (więcej…)