Pokazuje: 1 - 12 of 71 WYNIKÓW
o fotografii

Warszawa z czasów powstania styczniowego

Historyczny zbiór fotografii Karola Bayera w Muzeum Narodowym

Muzeum Narodowe, w którem kryje się tyle bezcennych skar­bów sztuki i narodowych pamią­tek, mieści również b. ciekawy zbiór starych fotografii Karola Bayera, pierwszych, jakie wogóle na terenie Warszawy powstały. Pochodzą one z okresu powstania styczniowego i lat następnych. Pożółkłe, cza­sem zatracające już swe kontury, odbitki fotograficzne przefotografowano na nowo, zabezpieczając w ten sposób przed zatratą dzieło Bayera, mające dużą wartość hi­storyczną. (więcej…)

Członkowie Wydziału lwowskiego Tow. fotograficznego; od lewej ku prawej: skarbnik Hoszowski, członek Wydziału Zeitleben, sekretarz dr. Czaczkowskii prezes J. Switkowski.
o fotografii

Lwowskie Towarzystwo Fotograficzne

(Z okazyi jubileuszu 25-letniego istnienia)
Fotografia amatorska jako sport „sui generis” uprawiana jest bardzo licznie; w samym Lwowie amatorów liczyć można na dziesiątki tysięcy, z czego przeważająca część przypada na młodzież szkół średnich. Zdawaćby się mogło,
że te liczne rzesze jednoczą się w jakiemś odpowiedniem towarzystwie lub klubie, jednak, pominąwszy już bardzo słabo u nas rozwiniętą skłonność do stowarzyszania się, są interesy i postulaty amatorów-fotografów zbyt  rozbieżne, aby się w jednem towarzystwie zjednoczyć mogły. Przeważna zresztą część amatorów-fotografów nie odczuwa wcale potrzeby należenia do jakiegokolwiek towarzystwa, zwłaszcza ta część, która zdjęcia fotograficzne uważa jedynie za sport, czy dyletancką zabawkę. Istnieje także mała garstka tych, którzy uprawiają fotografię jako środek pomocniczy do innych celów, czy to naukowych, czy technicznych, czy wreszcie publicystycznych.
Lwowskie Towarzystwo Fotograficzne hołduje wprawdzie w pierwszej linii kierunkowi artystycznemu w fotografii, uważając ją za sztukę piękną, równorzędną z innemi dziedzinami sztuk wyzwolonych, jednakże uważa za główny
swój cel jaknajdoskonalszą technikę fotograficzną, aby nią dać w rękę środek do tworzenia dziel sztuki amatorom, idącym w kierunku celowym. (więcej…)

moda

Wzory kołnierzyków stojących i żabotów

Moda sukien z głębszym wykrojem szyi a bez kołnierza utrzymała się i na zimę, co w klimacie naszym jest bardzo niepraktyczne, a dla osób delikatnego zdrowia szkodliwe. Paryżanki, choć żyją w klimacie o wiele cieplejszym, używają jednak do wyjścia na ulicę kołnierzyków stojących, przypinanych agrafką zwykłą lub ozdobną, które osłaniają szyję odkrytą zupełnie przy paletotach choćby futrzanych, ale z kołnierzami szalowemi, noszonemi powszechnie. Odsłonięcie szyi przy zwykłym kostyumie do kursów pieszo, jest niewłaściwością, której nie zrobi kobieta umiejąca się ubierać. (więcej…)

...strojnie ubranych kobiet widuje się bardzo dużo. Dobrze ubranych — niewiele.

moda

Miejsca dla wielkich kapeluszy!

Gdyby ktoś, chcąc się bardzo ładnie ubrać, pojawił się, dajmy na to — na wsi, do pierwszego śniadania, w dzień upalny… w pysznej aksamitnej, zdobnej najprawdziwszą koronką irlandzką czy brukselską a nawet starą wenecką… tualacie… Czy wywołałby zachwyt, może zazdrość? Gdzietam! Dystyngowane otoczenie pokryłoby to zjawisko — milczeniem narazie. A potem, po wzruszeniu ramionami, posypałyby się niezawodnie na boku obawy co do przyczyn, jakie mogły wywołać ten strój… (więcej…)

moda

Ubranie ślubne głowy

Tradycyonalny wianek pomarańczowy lub mirtowy, przez długi szereg lat nieodmiennie zdobiący głowę panny młodej — w ostatnich czasach został zdetronizowany! Kwiat pomarańczowy i mirtowy stracił niewzruszony dawniej przywilej, wyłącznej używalności do wianka ślubnego — dziś musi ustępować pierwszeństwa różnym innym kwiatom białym, jak lilie, róże, konwalia, jaśmin, tuberozy, hyacent, azalia, orchidea, między któremi mieszany bywa dodatkowo. Okrągły kształt wianka również już nie obowiązuje i zmienia się odpowiednio do uczesania, w dwa oddzielne bukiety, sutsze lub mniejsze, okrągłe czy podłużne, w wązką girlandkę lub opaskę nad czołem, zakończoną z boków liliami. (więcej…)

moda

Biżuterya

Kolorowe drogie kamienie mieszane z brylantami mniej są modne w tym roku — moda oddziela brylanty, dając im oprawę niezmiernie delikatną, platynową, prawie niewidoczną. Biżuterye stylowe zalecają się deseniem lekkim, delikatnym, niemniej jednak efektownym, gdyż blask i piękność mniej ściśniętych kamieni lepiej jest widoczną, Wysokie, ciężkie dyademy zmieniły kształt, zbliżając się więcej do opasek, przedłużonych aż do szyi. Medaliony, modne pod nazwą pendentifs, noszą od lat paru o wiele niżej, zawieszone na sznurku pereł lub cienkim łańcuszku — brylanty z perłami najmodniejsze. (więcej…)

o fotografii

Van der Veide i jego retusz

Około r. 1870 zawitał do Warszawy, przybyły z Ameryki, niejaki Van der Veide. Jegomość ów, objeżdżający Europę i uczący, za odpowiednim wynagrodzeniem, fotografów, wzbudził pomiędzy temiż wielkie zainteresowanie. Sposób przez przybysza wynaleziony,  zasadzał się na szybkiem artystycznem upiększeniu, t.j. wykończeniu większych portretów fotograficznych, zdjętych z natury. On to, iście po amerykańsku, kaptując klijentów, zapewniał, iż jego metoda jest przystępną dla wszystkich, nawet tych, którzy nie posiadają najmniejszego elementarnego pojęcia o rysunku i poczuciu estetycznem. Ponieważ miałem sposobność posiąść nieco jego tajemnicę, muszę przyznać, wbrew jego zapewnieniom, iż już po pierwszych dotknięciach do portretu, widzieliśmy w niem artystę wytrawnego, „pierwszej wody”. Rzeczywiście, z surowej kopii większego formatu, odbitej na papierze i naklejonej na odpowiednim kartonie, w ciągu niespełna minut dwudziestu, robił on istne arcydzieła. (więcej…)

Wychowajmy inaczej kobietę przyszłą!

o kobietach

Z etyki kobiecej

Sprzedajność kobiety nie jest wyłącznie tylko wynikiem nędzy ludu. Jeżeli sprzedająca się jest ciemną nędzarką, to kupujący, po zaopatrzeniu się w chleb i odzież, ma jeszcze czas i pieniądze na zbytki. Od nędzy mężczyzna broni się pracą, z której utrzymuje siebie, rodzinę i wychowuje dzieci. Z pracy także musiałaby żyć kobieta, gdyby nie znalazła nabywców i nie przemieniła się w towar. (więcej…)

Łukasz Dobrzański - autoportret
o fotografii

Łukasz Dobrzański – wspomnienie pośmiertne

Ktokolwiek przyjmował udział lub też interesował się nieco rozwojem fotografii amatorskiej, temu nie może być obcem nazwisko ś. p. Łukasza Dobrzańskiego. Zmarł, mając przeto lat 45, więc wtedy, gdy nabyte doświadczenie, wsparte wrodzonem umiłowaniem piękna i pracy mogło mu wróżyć jaknajlepiej na przyszłość. Urodzony w Warszawie, w r. 1804, syn Józefa, obywatela ziemskiego, po ciężkiej i długotrwałej chorobie zakończył on życie w Krakowie d. 6 września r. b.

Każdy, kto jest prawdziwym znawcą i miłośnikiem postępowego kierunku, do jakiego zdąża dzisiejsza sztuka fotograficzna, pojmie tę niepowetowaną stratę dla naszej sztuki fotograficznej. Po ukończeniu początkowycli nauk w Krakowie, zmarły wstąpił na wydział medyczny wszechnicy Jagiellońskiej. Lecz nic było mu przeznaczonem ukończyć jej. Słaby organizm Dobrzańskiego nie znosił uciążliwej pracy, nieodłącznej towarzyszki przyszłego medyka, i dla tego też, korzystając z wydarzonej sposobności, w r. 1893, opuścił on piąty kurs uniwersytecki i jako towarzysz i opiekun chorego, który szukał pomocy południa, udał się do Egiptu, rad, iż tam nabędzie sił nowych do dalszych usiłowań. (więcej…)

moda

Wybryki mody – kapelusze damskie

Kapelusze damskie, których cena wielkość do coraz potworniej szych dochodzi rozmiarów, zaczynają się dobrze dawać we znaki brzydkiej połowie rodu ludzkiego, a nawet zagrażają już wprost bezpieczeństwu publicznemu, bo oto, jak donoszą pisma amerykańskie, senator Henton wniósł projekt ustawy, zabraniającej wysławiania i sprzedaży olbrzymich modnych kapeluszy pod karą 100 do 200 dolarów (200 do 400 rubli). Według tej ustawy,  kapelusz nie mógłby mieć więcej niż 18 cali (mniej więcej 45 cm.) średnicy i nie mógłby posiadać piór i innych ozdób, wystających bardziej niż 6 cali (15 cm.) poza brzeg kapelusza. Używanie ptaków wypchanych, skór z jaszczurek i wężów i innych przedmiotów, mogących stanowić powód infekcji, miałoby być również zabronione. (więcej…)

o fotografii

Wystawa fotograficzna

Podobno, w laboratoryach, gorzej urządzonych, częściej zdarzają się szczęśliwe odkrycia, niż w pracowniach zaopatrzonych w najdoskonalsze, najbardziej precyzyjne narzędzia. Pochodzi to stąd, że w pracach, przy warunkach najpomyślniejszych, każde doświadczenie udać się musi wedle wskazań teoretycznych, w przeciwnym zaś razie, doświadczenia takie narażone są na wszelkie kaprysy przypadku, który znowu jest, jak wiadomo, przyczyną sprawczą wielu najwspanialszych wynalazków. Tak samo się rzecz ma z rutyną zawodową. Wystarczy nieraz, ażeby artysta zdobył pewną sumę łatwości technicznej, ażeby się już raz na zawsze wyrzekł wszelkich poszukiwań udoskonalenia swego fachu. Wogóle, w naturze ludzkiej leży skłonność dążenia po linii najmniejszego oporu. Linią taką niezaprzecznie jest wszelka rutyna. Jedynie indywidualności o wielkich ambicyach twórczych unikają utartych ścieżek i zdobywają się na ciągły mozół poszukiwania dróg nowych niewydeptanych, wdzierania się na szczyty niedostępne, skąd dojrzeć mogą nieznane dotąd horyzonty. (więcej…)