Pan Jan Mieczkowski, właściciel Zakładu fotograficznego, stara się u odpowiedniej władzy o pozwolenie, zdejmowania fotografji z różnych widoków na teatrze wojny. Po uzyskaniu takiego pozwolenia p. Mieczkowski wyśle na plac boju trzech najzdolniejszych swoich współpracowników, którzy oprócz portretów odznaczających się w dzisiejszej kampanji osobistości, zdejmować będą widoki twierdz, pobojowisk i t. p. Album widoków takich i portretów
cennym będzie materjałem zarówno dla sztuki jak i dla historji.

Kurjer Poranny i Antrakt
1877, nr 115