Pospieszyłem się z moją teorią o nowej właścicielce starej kiecki – teraz skłaniam się raczej do opinii, że to po prostu jakieś regionalne wdzianko z okolic Berna. Tego jestem już prawie pewien, bo… mam jeszcze kilka z tym samym przyodziewkiem. (więcej…)
kobieta
Atelier Gebrüder Otto
Bracia Otto trafiają niestety na dłuuuugą listę tajemniczych fotografów, którymi zajmę się w bliżej nieokreślonej przyszłości. (więcej…)
Sędziwe atelier
Parę lat na rynku ta firma się utrzymała, jeśli faktycznie została założona w 1844 roku. Wizerunek palety malarskiej sugeruje, że to prawda – wielu pionierów fotografii było wykształconymi malarzami, którzy otworzyli się na nowe medium. Ich artystyczne wykształcenie widać było w oświetleniu i kompozycji obrazu, choć… czasem brakowało technicznych umiejętności. (więcej…)
Gdyby jeszcze była ostrość…
Najwyraźniej nie można mieć wszystkiego 🙁 (więcej…)
Praktyczne podejście
Ciemny kołnierzyk jakoś wolniej się brudzi… (więcej…)
Cambridge czy Bedford?
Na razie mam za mało danych, żeby określić dokładny adres pracowni, w którym powstało to zdjęcie, ale… cierpliwości! (więcej…)
Znałem Cyganeczkę Zosię…
Kolejny spory negatyw – tym razem jakieś przebieranki. Coraz bardziej wygląda mi to na lata 20. – może późne, ale jednak. (więcej…)
Nietypowe loczki
Taka niesforna strzecha, choć urocza, nie była raczej popularna i budziła wątpliwości co do stabilności emocjonalnej głowy, która ją nosiła. (więcej…)
Panną byłam, dziecko miałam…
…ale co to to nie! (więcej…)
Znów szarotki?
W koronkowym obszyciu dekoltu ukrywają się chyba dwie szarotki… A może chce je tam widzieć, bo fotografia jest szwajcarska? (więcej…)
Ojciec czy syn?
Teraz już pewnie nie dojdę, czy pstryknął Adolf, czy Adolf Junior. A może ojciec w pracowni prowadzonej już przez syna? Odsłonięta szyja wskazuje już raczej na okolice drugiej dekady XX wieku… (więcej…)
Dzikie pnącze
Gdzie to wino – dzikie pnącze?
Czemu już nas nie oplącze?
Mógłbym z tobą w winie ginąć
i w osłonę winną zwinąć…