Margarethe Gallois ma tu już swoją oddzielną szufladę w szufladzie 😉 (więcej…)
ręcznie opisane
W ząbek czesana
…i retuszowana. (więcej…)
Ellen Schüler
Chyba tak nazywa się ta pani. Niczego ciekawego o niej nie znalazłem w sieci, ale nie mogę oderwać wzroku od dziwnie skrojonych klap jej wdzianka… (więcej…)
Niepierwszy siwy włos…
… na twojej skroni
I widzisz, miła, przed wzruszeniem
Trudno się obronić
Mam przecież w oczach dzień,
Gdy pierwszy raz ujrzałem ciebie
Pamiętam każde słowo,
Każdy uśmiech twój.
Wprawdzie Kazimierz Winkler pisał w tekście szlagieru spopularyzowanego przez Mieczysława Foga o pierwszym siwym włosie, ale w przypadku tej damy jest na to już nieco za późno. (więcej…)
Tęgie szczypinosy!
Jeśli nie ma przy nich sznureczka, to trzymają jak… chiński termos! (więcej…)
Frida
…Ritter? Gdybym tylko miał pewność…! (więcej…)
Będą kłopoty…
Wszyscy znamy tę minę! (więcej…)
Może nie gotuję najlepiej…
…ale na tapicerowaniu to się znam! (więcej…)
Znowu ona!
Tu chyba młodsza, ale to znów Margerethe Gallois geb. Senfler. Albo jakoś tak… No to razem mam już trzy, bo jeszcze wczorajsze ujęcie – nieco bardziej en face. (więcej…)
Jest tu jakiś farmaceuta?
Trzeba to odczytać! (więcej…)
Co to za materiał?
Pierwsze i zupełnie bezsensowne skojarzenie – kalka maszynowa. Ja wiem, że już mało kto pamięta maszyny do pisania, więc kalkę również, ale było coś takiego. Przy okazji wyjaśnia się sens dwuskrzydłowych drzwi w starych domach: w takiej kiecy o kubaturze patokawalerki nie wciśniesz się w standardowe bez szkody dla kreacji. (więcej…)
Wnętrze jak malowane!
Anne Herfurth prezentuje się znakomicie, podobnie jak tło fotograficzne za nią – bo jakoś mi to nie wygląda na prawdziwe wnętrze. (więcej…)