Nie wiem, czy ktoś poza moją rodziną używa tego określenia na świecenie golizną na mrozie, ale „u nas” tak się mówi. Każda i każdy, kto na ziąb wychodzi z gołą czyją lub pępkiem na wierzchu, jest po prostu „rozgogolony”. (więcej…)
portrety kobiece
Portrety kobiece z przełomu XIX i XX wieku we wszystkich możliwych formatach
Astrid Westerberg
Prawdopodobnie to Astrid Maria Donata Westerberg urodzona w 1888 roku w Södertälje Södermanland. Mądry taki jestem, bo dokładnie ten egzemplarz jest skatalogowany w jakiejś szwedzkiej bazie… (więcej…)
Z atelier panny Hilmy
Praca kolejnej szwedzkiej „fotografistki” – podobnie jak Ragnhilda Eriksen Hilma Charlotta Andersson była niezamężna. Byłoby zabawnie gdyby się okazało, że historia Ranghildy się powtórzyła również w tym aspekcie, że to autoportret… (więcej…)
Jeden z braci Festge
Heinrich Festge działał w Gerze, Karl – w Erfurcie. (więcej…)
Schmidt. Po prostu Schmidt.
– Przecież każdy mnie tu zna…
A może to jakiś objaw… nieśmiałości? Poza pismem pochylonym w lewo, co według grafologów oznacza podobno właśnie wycofanie, dystans i wskazuje na introwertyczne zachowania. (więcej…)
Wzorzysta pani B.
To już trzecie spotkanie – na poprzednim B. wyglądała młodziej i szczuplej, na pierwszym dumnie prezentowała turniurę. (więcej…)
Mikromonidło
Próba ratowania źle wykonanej fotografii kończyła się kiedyś tak samo dzisiaj, kiedy używamy do tego algorytmów sztucznej inteligencji. Słabo. (więcej…)
Zawód? Pozer!
Dziś fotografowie sami ustawiają sobie modeli i wydaje im się, że kilka opracowanych póz załatwia sprawę. Wtedy pozer w zakładzie był nie do zastąpienia – dbał o dobre samopoczucie klienta, decydował o odpowiednim jego ustawieniu, które ukryłoby wady, a uwypukliło cechy przyjemne dla oka, pilnował każdej fałdki sukni i niedopiętych guzików. W przypadku tej młodej damy ustawienie en trois quarts miało prawdopodobnie zniwelować asymetrię twarzy – co się udało, bo modelka prezentuje się świetnie. (więcej…)
Nie bez wad
Wciąż kombinuję – jak przechowywać szklane negatywy? Wiem, że są specjalne koperty, pudełka itd., ale ja nie ma muzealnego budżetu! Muszę zmontować sobie jakieś sprytne, drewniane pudełeczko z przegródkami, trochę jak na preparaty mikroskopowe. (więcej…)
Niemiecka fotografka
Każda „fotografistka” w kolekcji cieszy mnie niezmiernie! (więcej…)
Elektryczne…?
Ten błysk w oku podpowiada mi, że to mogło być oświetlenie elektryczne… Pewnie jakoś zmiękczone, może odbite – ale wygląda na sztuczne światło. (więcej…)