Karl Stein wyraźnie szedł na ilość, choć… jakość też jest niezła. Otworzył wiele zakładów i filii – głównie w Norrland. (więcej…)
biżuteria
Ziarnko do ziarnka…
…i już wiem, że Atelier John należało do Emila Johna. I nic więcej… (więcej…)
Katarina Barbara Charlotta Granbom
Zaczynam podejrzewać, że skandynawski kolekcjoner, od którego kupiłem ostatnio fotografie, zbierał tylko wytwory kobiecych dłoni. Same fotografki! (więcej…)
Precyzyjny dobór czasów naświetlania!
Żarcik taki… Lars Olof Lundmark był nie tylko fotografem, ale też zegarmistrzem. (więcej…)
To skomplikowane…
Kolejna fotografka – tym razem o dość skomplikowanym życiorysie. (więcej…)
Atelier po ojcu
Pod adresem Regeringsgatan 28 A w Sztokholmie w latach 1873-1898 działał Gösta Florman – ojciec Carla Ernsta Olivera Flormana. (więcej…)
Jasnooka
Cecylia miała ponoć rękę do fotografowania kobiet i dzieci. To jeden z dowodów! (więcej…)
Christiania – ale która?
Czy chodzi o dzielnicę Kopenhagi, czy może o dawną nazwę Oslo? Na potrzeby tego wpisu uznam, że o tę drugą. (więcej…)
Jeden z braci Festge
Heinrich Festge działał w Gerze, Karl – w Erfurcie. (więcej…)
Wzorzysta pani B.
To już trzecie spotkanie – na poprzednim B. wyglądała młodziej i szczuplej, na pierwszym dumnie prezentowała turniurę. (więcej…)
Zawód? Pozer!
Dziś fotografowie sami ustawiają sobie modeli i wydaje im się, że kilka opracowanych póz załatwia sprawę. Wtedy pozer w zakładzie był nie do zastąpienia – dbał o dobre samopoczucie klienta, decydował o odpowiednim jego ustawieniu, które ukryłoby wady, a uwypukliło cechy przyjemne dla oka, pilnował każdej fałdki sukni i niedopiętych guzików. W przypadku tej młodej damy ustawienie en trois quarts miało prawdopodobnie zniwelować asymetrię twarzy – co się udało, bo modelka prezentuje się świetnie. (więcej…)