Miałem nie zawracać sobie głowy dziecięcymi portretami, ale ten wpadł całkiem przypadkiem i… jakoś mi się spodobał. (więcej…)
dziecko
Mylny błąd
Pospieszyłem się z moją teorią o nowej właścicielce starej kiecki – teraz skłaniam się raczej do opinii, że to po prostu jakieś regionalne wdzianko z okolic Berna. Tego jestem już prawie pewien, bo… mam jeszcze kilka z tym samym przyodziewkiem. (więcej…)
Potentat z Wirtembergii
Georg Friedrich Brandseph był chyba najbardziej znanym fotografem w Stuttgarcie… Właściwie prowadził przedsiębiorstwo fotograficzne na sporą skalę! (więcej…)
Za kolana
Jaka była granica wieku, po przekroczeniu której nie wypadało już pokazywać łydek? (więcej…)
Świetna grzywka!
Kiedyś nie robiło się z tego sensacji – jak kto umiał, tak ostrzygł… (więcej…)
Portret dziecka
Dzięki znamiennemu bardzo zwrotowi sentymentów w dobie dziesiejszej małe, różowe, pyzate bobo zajmuje coraz bardziej wybitne stanowisko nietylko w rodzinie, ale w sympatyach całego społeczeństwa. W dziedzinie sztuki również portret dziecka budzi obecnie szczególniejsze zainteresowanie estetyczne, tem silniejsze, że najzupełniej bezinteresowne i czyste, gdyż o ile wrażenie otrzymane od wizerunku człowieka dorosłego, bywa zamącone osobistemi sympatyami lub antypatyami, jakie możemy mieć dla działacza, obywatela, twórcy, czy bezużytecznego zjadacza chleba, dla ich cnót lub przywar, —wobec portretu dziecka, które nikomu nic złego, ani dobrego nie zrobiło, które nie stanęło jeszcze z nami do wyścigu życiowego, doznajemy zachwytu jedynie dla wdzięku, jaki sobą przedstawia. (więcej…)