Materiał tej sukni i jej nietypowe, ażurowe rękawy to nic w zestawieniu z drapowaniem z tyłu. To chyba niefortunnie ułożone fałdy turniury… (więcej…)
kobieta
Ani o nim, ani o niej
…nie wiem nic. Pierwszy raz trafiłem na fotografię z zakładu Roberta Francka z Düsseldorfu i zapewne z czasem pojawią się o nim jakieś informacje, choćby podstawowe. O tej młodej dziewczynie, która zapewne nie weszła jeszcze wtedy w „dorosłe życie”, nie dowiem się już raczej niczego. (więcej…)
Nie zazdroszczę fryzjerowi…
To jeszcze nie czasy afro, ale widać zapowiedź 😉 Przy naturalnie kręconych włosach ułożenie takiej szopy musiało być drogą przez mękę! (więcej…)
Panienka?
Nie wiem, czy obowiązywał jeszcze wtedy dress code, krzywo patrzący na mężatki ubierające się na biało czy pastelowo. W małżeństwie nie ma przecież nic wesołego… (więcej…)
Z różą na plecach
Dziś raczej w formie tatuażu, ale… można uznać, że pomysł się przyjął 😉 (więcej…)
Czy to uśmieszek?
…taki maleńki? (więcej…)
Fajny kociak
Chyba to pierwszy zwierzak w mojej kolekcji – oczywiście liczę tylko kadry portretowe. (więcej…)
Córka żebraczki
L. Muller & Rault to ciekawa firma – głównie ze względu na niezwykłą postać Marie Louise Rault, która urodziła się w skrajnej biedzie. (więcej…)
W kapelutku
To jeszcze lata dwudzieste? Może już trzydzieste? Moda zaczęła galopować po Wielkiej Wojnie, nie nadążam… A jeszcze to prawdopodobnie negatyw zza oceanu, tam pewnie tez było inaczej. (więcej…)
Krefeld czy Crefeld?
Wikipedia twierdzi, że do 1929 roku miasto nazywało się Crefeld, ale to zdjęcie z pewnością jest starsze… Dziwna sprawa! (więcej…)
Szybko poszło
Nawet jeśli to fotografia z lat trzydziestych, to i tak szybko poszło – w pierwszej dekadzie XX wieku standardem był jeszcze wysoki kołnierzyk zasłaniający szyję, nie było mowy o dekoltach czy odsłoniętych ramionach. (więcej…)
Józef, Robert czy Zofia?
Historia firmy nie była zbyt długa, ale za to burzliwa – pewnie już nie dojdę, kto wykonał tę fotografię. (więcej…)