Najciekawsze na tym zdjęciu jest chyba… krzesło. Ma specyficznie tapicerowane oparcie – o ile pamiętam, siadało się na nim odwrotnie, wspierając łokcie na miękkim obiciu. (więcej…)
Paryż
Paryski lowelas
Pewnie to już lata 30. – gołowąs, krawat, poszetka… (więcej…)
Ogromna massa ludności
W obecnej chwili fotografja zawróciła głowy wszystkim Francuzom, a zwłaszcza Paryżanom. Na ulicach w Paryża miljony portretów de ces dames w najzalotniejszym negliżu uderzają przechodnia. W domach zamożnych, a nawet w salonach niebogatych ludzi, fotografja prześladuje pod postacią albumów, w których niezliczoną ilość postaci ludzkich: przyjaciół, blizkich i dalekich znajomych oprawiono. Dziś z niczego przymówić się o fotograficzny wizerunek zaledwie znajomych, jest modną uprzejmością. Ta wymiana grzeczności tak wielkie bierze w Paryżu rozmiary, że statystyka, która się również do wszystkiego mieszać zaczyna, obliczyła, iż na każdy boży dzień odbija się tu przeszło sto tysięcy fotograficznych wizerunków, nad któremi ogromna massa ludności, 23.543 osób pracuje i znajduje przyzwoite utrzymanie. (więcej…)
Dagerotyp w sądzie
Jegomość w Paryżu przekonany o zalotności swojej małżonki, chciał z mą iść do rozwodu; aby zaś ma potrzebować świadków w sprawie tak przykrej dla jego imienia, wydal 400 franków, to jest kupił Dagerotyp, przyjaciel jego żony zwykle przychodził z nią pod drzewo i tam z nią rozmawiał, otóż małżonek skierował dagerotyp na to miejsce i otrzymał wierną kopiję swojego małżeńskiego nieszczęścia. Kopia służy zamiast świadków; sąd ma ten ciekawy proces rozstrzygnąć. (więcej…)