Pan Mieczkowski, właściciel tutejszego zakładu fotograficznego, używającego, jak wiadomo, europejskiej sławy, otrzymał znowu złoty medal na wystawie w Moskwie. Przychodzimy więc do przekonania, że gdziekolwiek i jakakolwiek uorganizuje się wystawa, pan Mieczkowski zawsze za swoje fotografje wychodzi… uwieńczony… Jesteśmy przekonani, że i na Wiedeńskiej wystawie, nie obejdzie się dla pana Mieczkowskiego bez medalu. Pokazuje się, że praca, znajomość rzeczy i uczciwe zachody, znajdą zawsze uznanie u obcych. Winszujemy panu Mieczkowskiemu tych zasłużonych laurów i mamy nadzieję, że bogaty i wybornie urządzony jego zakład, pomyśli o czemś
ogólno-pożytecznym dla swego rodzinnego kraju, który, bądź co bądź, pierwszy dał mu możność szerszej działalności… (więcej…)
rok 1872
Wystawa politechniczna
Korespondent moskiewski gazety Ruskij Mir, mówiąc o oddziale fotograficznym wystawy, pisze: Ozdobą tego oddziału jest, bez żadnej wątpliwości, przepyszny i dość zupełny, jak na starania i fundusze człowieka prywatnego, zbiór aparatów fotograficznych, preparatów i portretów, przedstawiony przez fotografa z Warszawy, Jana Kaźm. Mieczkowskiego, a w dodatku, ofiarowany przez niego przyszłemu moskiewskiemu muzeum politechnicznemu. W zebraniu tein p. Mieczkowski starał się wykazać historję rozwoju zdejmowania obrazów za pomocą światła, w perjodzie od 1824 roku do czasu teraźniejszego. Prace jego i wydatki na utworzenie tej kolekcji, podług jego własnych słów, mogą być ocenione na 6,000 rs. (więcej…)
Muzeum fotograficzne p. Mieczkowskiego, przeznaczone na wystawę politechniczną do Moskwy
Wiek XIX odznaczający się tylu wynalazkami i tylu zdobyczami na rozmaitych polach , posiada w sobie jednak także zmysł zachowawczy, który nakazuje mu porządkować i przechowywać, nagromadzone w przeszłości materjały, prace lub wynalazki, tworząc tym sposobem niejako, historję lub mauzolea, dla potomności. Dążność taka na rozmaitych. objawia się drogach — tak dalece, iż żaden już szacowny okruch pozostały z naukowej, artystycznej, wynalazkowej i społecznej działalności, dziś nie przepada marnie. Jeden z dowodów istnienia i rozwijania się takiego zmysłu zachowawczego, mieliśmy świeżo przed oczami, oglądając z niemałem zajęciem, tak zwane „Muzeum fotograficzne,” zebrane i uporządkowane przez najpierwszego fotografa warszawskiego, p. J. Mieczkowskiego, który przeznaczył je na politechniczną wystawę moskiewską. (więcej…)
Artystyczna pracownia dla kobiet
Pani W. Chicińska i Sp. w Lublinie, ogłaszają w Kur. Lub.: Zaufanie i względy, jakie w ciągu kilkumiesięcznego zaledwie istnienia zjednał sobie nasz zakład, oraz liczne zgłaszania się pań życzących kształcić się pod naszym kierunkiem w zakładzie fotograficznym, pozwalają nam zrealizować choć w części myśl utworzenia u siebie artystycznej pracowni dla kobiet. Zastrzegając sobie względnie do liczby zgłaszających się kandydatek otwieranie stopniowe wydziałów, na które najwięcej będzie zapisanych uczennic, jako to: malarstwa, rysunku, snycerstwa, litografii, introligatorstwa i t.p., obecnie zaczynamy od otworzenia pierwszego wydziału dla pracy kobiet, do którego przyjmowane będą kandydatki życzące kształcić się w fotografii i naukach pomocniczych, jako to: chemii fotograficznej, retuszowaniu, kolorowaniu, oraz rysunku jako niezbędnym przedmiocie przy fotografii, będącym zarazem przygotowawczą nauką dla mających zamiar specyalnie studyować malarstwo i snycerstwo. (więcej…)