Pokazuje: 1 - 5 of 5 WYNIKÓW
o fotografii

Marcin Olszyński

W dniu 5 grudnia r. z. rozstał się z tym światem, w Warszawie, Marcin Olszyński, człowiek pełen cnót obywatelskich, znawca i miłośnik sztuk pięknych, nadto jeden ze szczupłego już grona fotografów, którzy poświęcali się tej sztuce, wtedy gdy u nas zapoczątkowaną została. Urodzony w r. 1830, był synem zamożnych obywateli ziemskich. Po otrzymaniu wstępnego wykształcenia, zapisał się do niedawno wtedy powstałej Szkoły Sztuk Pięknych, której dążenie, pod przewodnictwem takich mistrzów, jakimi byli I. Kaniowski, F. Piwarski i inni, objawiało już wyraźny zwrot ku wyodrębnionej sztuce czysto narodowej. Jakkolwiek Olszyńskiemu nie było przeznaczonem, zostać w przyszłości artystą malarzem, pokochawszy sztukę całem sercem, stał się wytrawnym jej znawcą, protektorem, i powiedzić można, duszą tej szkoły. (więcej…)

o fotografii

Marcin Olszyński – sylwetka pośmiertna

W życiu potocznem Warszawy niedawny zgon Marcina Olszyńskiego przeszedł bez wrażenia. Przez trzy dni nazwisko jego w czarnej obwódce banalnej klepsydry odczytywali przechodnie, pisma brukowe w pomieszczonych nekrologach zaznaczyły śmierć jednostki użytecznej dla społeczeństwa, wreszcie niewielkie grono bliższych przyjaciół odprowadziło ciało na wieczny spoczynek. I koniec! Tryb życia wielkiego miasta dalszym potoczył się biegiem, aktualność wczorajsza ustąpiła miejsca aktualności chwili obecnej. W tych krótkich wzmiankach, które miałem sposobność w pismach warszawskich napotkać, uderzyła mnie jedna rzecz. Czuć było, że ci, którzy je pisali, wiedzieli o Olszyńskim bardzo mało, prawie, że nic; napomykano o jego zacnem sercu, o trudach dla ogółu podjętych, ale kogośmy właściwie w Olszyńskim stracili — nikt nie wykazał. Ci wszyscy, którzy o nim pisali, coś niecoś słyszeli o jego działalności – może w ostatnich latach widywali go nawet przy pracy w kancelaryi Muzeum, ale stanowczo człowieka takim, jakim był, nie znali. I znać zresztą nie mogli, gdyż grunt, na którym pracował, rola, której skiby orał, nie przez jedno już pokolenie przeorane były. (więcej…)

o fotografii

Historia sztuki fotograficznej u nas i rozwój zakładów

W szeregu narodów, które pierwsze przyswoiły sobie zastosowanie sztuki fotograficznej, zajmujemy wybitne miejsce. Sztuka fotograficzna zaszczepioną u nas została w bardzo krótkim czasie po jej pojawieniu się na wszechświatowej arenie, bo już około r. 1850. Niektórzy wiodą spór o to, kto był jej pierwszym pionierem u nas i przypisują inicjatywę Giwartowskiemu, inni Karolowi Bayerowi. Jest jednak rzeczą niewątpliwą, że Karol Bayer, technolog, archeolog i numizmatyk, powróciwszy około r. 1850 z Paryża, pierwszy zastosował wyrób daguerotypów, urządziwszy pracownię przy ul. Wareckiej, i w miarę ulepszeń i postępów, wprowadzał nowe udoskonalenia. Kiedy publiczność nasza poparła materjalnie usiłowania Bayera, urządził on na większą skalę zakład fotograficzny na Krakowskiem Przedmieściu, gdzie dziś istnieje zakład pod firmą Kostka i Mulert. (więcej…)

o fotografii

Spółka Brandel i Olszyński

Wczoraj, Pan Konrad Brandel w spółce z Panem Marcinem Olszyńskim, nabyli Zakład Fotograficzny Pana Gostomskiego, na Nowym Świecie istniejący i takowy Zakład rozwinąć zamyślają na wyższą stopę. Pan Brandel dotąd pierwszy preparator Zakładu Bayera, jako zdolny w swoim zawodzie, komuż u nas nie jest znanym; Pan Olszyński zaś miłośnik malarstwa, niepospolity znawca sztuki, w kołach artystycznych pewną posiada powagę. Niewątpimy,
iż obaj młodzi pracownicy, zakład swój w krótkim czasie podniosą do pierwszorzędnych pracowni tego rodzaju. (więcej…)

o fotografii

Widoki wsi Starorgód

Młody artysta Marcin Olszyński wykonał Album fotograficzne z widoków wsi Starogród w powiecie Stanisławowskim, nad rzeką Świdrem, zawierające chaty, młyn wodny, wnętrze stodoły przy młócce, obrząd dożynek, gromadę kmieci i dwie inne: niewiast wiejskich i młodych wyrostków. (więcej…)