Czyli to jednak nie tak, że do fotografa szło się jakieś trzy razy w życiu. Szło się częściej, tylko kiecka była ta sama… Te zdjęcia raczej nie są z tego samego dnia, bo i broszka jest inna, i uczesanie nieco odmienne – ale to z pewnością ta sama kobieta!
[…] ma imię! Widzieliśmy się już kiedyś: tu i tu. Teraz mam nieco więcej informacji: Margarethe (Margaretha?) Gallois (?) z […]