Pokazuje: 1 - 12 of 16 WYNIKÓW
o fotografii

Van der Veide i jego retusz

Około r. 1870 zawitał do Warszawy, przybyły z Ameryki, niejaki Van der Veide. Jegomość ów, objeżdżający Europę i uczący, za odpowiednim wynagrodzeniem, fotografów, wzbudził pomiędzy temiż wielkie zainteresowanie. Sposób przez przybysza wynaleziony,  zasadzał się na szybkiem artystycznem upiększeniu, t.j. wykończeniu większych portretów fotograficznych, zdjętych z natury. On to, iście po amerykańsku, kaptując klijentów, zapewniał, iż jego metoda jest przystępną dla wszystkich, nawet tych, którzy nie posiadają najmniejszego elementarnego pojęcia o rysunku i poczuciu estetycznem. Ponieważ miałem sposobność posiąść nieco jego tajemnicę, muszę przyznać, wbrew jego zapewnieniom, iż już po pierwszych dotknięciach do portretu, widzieliśmy w niem artystę wytrawnego, „pierwszej wody”. Rzeczywiście, z surowej kopii większego formatu, odbitej na papierze i naklejonej na odpowiednim kartonie, w ciągu niespełna minut dwudziestu, robił on istne arcydzieła. (więcej…)

reklamy

M. Ellenband

Uwaga. Czas to pieniądz! oto hasło chwili bieżącej, gdzie wszystko dąży naprzód! Celowi temu na polu fotografii w zupełności odpowiada nowowynaleziony aparat „Błyskawica” patentowany i fabrykowany przez skład przyborów fotograficznych M. Ellenbanda Krakowskie Przedmieście Nr 40. Aparat powyższy daje w ciągu 5 minut z jednej kliszy na papierze bromosrebrnym 15 wizytowych lub 6 gabinetowych kopij identycznie jednakowych. Czyni niemożliwem jakiekolwiek zepsucie papieru, dzięki jego automatycznej, zegarowej budowie. Użycie jego jest niezależnem od pory dnia. Wskutek dwóch usuniętych tak poważnych przeszkód, jakiemi są w fotografii czas i światło, aparat ten znacznie podniesie jej poziom, pozwalając jej rozszerzyć się jakościowo i ilościowo do niebywałych dotąd rozmiarów.

o fotografii

Historia sztuki fotograficznej u nas i rozwój zakładów

W szeregu narodów, które pierwsze przyswoiły sobie zastosowanie sztuki fotograficznej, zajmujemy wybitne miejsce. Sztuka fotograficzna zaszczepioną u nas została w bardzo krótkim czasie po jej pojawieniu się na wszechświatowej arenie, bo już około r. 1850. Niektórzy wiodą spór o to, kto był jej pierwszym pionierem u nas i przypisują inicjatywę Giwartowskiemu, inni Karolowi Bayerowi. Jest jednak rzeczą niewątpliwą, że Karol Bayer, technolog, archeolog i numizmatyk, powróciwszy około r. 1850 z Paryża, pierwszy zastosował wyrób daguerotypów, urządziwszy pracownię przy ul. Wareckiej, i w miarę ulepszeń i postępów, wprowadzał nowe udoskonalenia. Kiedy publiczność nasza poparła materjalnie usiłowania Bayera, urządził on na większą skalę zakład fotograficzny na Krakowskiem Przedmieściu, gdzie dziś istnieje zakład pod firmą Kostka i Mulert. (więcej…)

o fotografii

Sztuka fotograficzna

Zrodzona z złotych słońca promieni i blasków,
Przez moc twórczą geniuszu uwięzionych w ciemni
I służących tej mocy jak słudzy najemni,
Jest królową zeszłego wieku wynalazków. (więcej…)

o fotografii

Rozwój przemysłu fotograficznego i wynalazki w dziedzinie fotografji poczynione przez Polaków

Sztuka fotograficzna stosunkowo wcześnie wprowadzoną u nas została, i zyskała przychylne przyjęcie ogółu. Okazało się skutkiem tego nieodzownem dostarczanie niezbędnych przyborów i materjałów. Pierwotnie wszystkie artykuły przemysłu fotograficznego sprowadzano z zagranicy, lecz wkrótce pojawiły się wyroby krajowe, i nazwiska rodaków naszych zabłysły wśród wynalazców i fabrykantów. Już w r. 1878 Adam Prażmowski, profesor i asystent obserwatorjum uniwersytetu warszawskiego, objąwszy po Hartnaku zakład optyczny w Paryżu, począł wyrabiać podług własnych obliczeń, objektywy, które odrazu uznane zostały za należące do gatunków najlepszych.
Mniej więcej około r. 1883, fotograf warszawski, Konrad Brandel, skonstruował swój aparat rewolwerowy, nader dogodny w użyciu, robiący zdjęcia ostre, pomimo nader szybkiej migawki. Aparat Brandla był jednym z pierwszych aparatów migawkowych, nie tylko u nas lecz i zagranicą. Prócz objektywów, wszystkie części aparatu wyrabiał kuzyn wynalazcy, August Brandel, stolarz-mechanik. Tenże August Brandel, pierwszy u nas, zaczął wyrabiać różne rodzaje kamer fotograficznych. Żałować należy, że, z powodu droższych niż za granicą materjałów i braku pomocników, wyrób nie mógł być na wielką skalę prowadzonym. (więcej…)

o fotografii

Jan Mieczkowski – wspomnienie pośmiertne

Są ludzie, którym już od kolebki życzliwe Wróżki drogę życia wyściełają kwiatami i znoszą wszystkie od fortuny dary. Tacy idą przez świat bez troski; wszystko, czego zapragną, przychodzi im bez trudu. Są inni znowu, których dola sieroca rozpoczyna się od niemowlęctwa, a którzy od życia otrzymują to tylko, co sobie pracą ciężką i energją własną wywalczyć zdołają. Do liczby takich należał zmarły świeżo ś. p. Jan Mieczkowski. Pomimo, iż pochodził
z rodziców zamożnych, szlachetnego rodu, już w pieluchach ograbiony został przez opiekunów swoich i odrazu strącony w otchłań ubóstwa i ciemnoty. Lecz i młodzieńcze ścieżki jego życia los kamieniami zasypał… Musiał je dźwigać i odrzucać, chcąc krok postąpić dalej. W takiej doli i w takich walkach upadają i giną natury słabsze. Dzielne serca i silne dusze hartują się w nich i wychodzą zdrowe. (więcej…)

o fotografii

Mistrz fotograf

W Neu Wiener Blatt z dnia 5 czerwca w Nr. 67, czytamy artykuł pod tytułem: Mistrz fotograf który w dosłownem podajemy tłómaczeniu:

Fotografowie wszystkich krajów muszą skłonić czoła przed jednym, a tym jednym jest fotograf warszawski Jan Mieczkowski. Jakkolwiek ten artysta swe dzieła mistrzowskie produkował już był na ośmiu wystawach, a między temi, w Paryżu 1867 i w Londynie 1872 r., i zawsze odznaczał się w sposób wybitny, jednakże skutkiem łatwej do pojęcia ambicji, nie zaniechał uczestniczenia i w obecnej, powszechnej wystawie Wiedeńskiej, gdzie nie minęły go tryumfy zdobyte już i gdzieindziéj na polu artystycznego współzawodnictwa. Przedmioty o których mówimy znajdują się w galerji rossyjskiej, w oddziale przeznaczonym dla wyrobów fotograficznych. Spotykamy tam prawdziwą galerję wdzięków, która przedewszystkiem przykuwa nasze oko. Są to postacie kobiet idealnej piękności, które nam Mieczkowski przedstawia w portretach. Są one tak pełne życia, że zaledwie wierzyć można, iż się widzi przed sobą fotorafje tylko. Każdy przechodzący musi przyznać, iż ma przed sobą zadziwiające prace mistrza-fotografa. Z pomiędzy nich, najpierw zwraca uwagę portret słynnej artystki dramatycznej polskiej pani Modrzejewskiej, oraz fotografja panny Lewita, dziś już zamężnej i przemieszkującéj w Wiedniu. Na wszystkich portretach odbija się jasno i znacząco wyraz twarzy. Podziwiamy mistrzostwo Mieczkowskiego w fotografowaniu zarówno dziecka jak starca i pragniemy usilnie zwrócić szczególną uwagę publiczności na ten oddział w galerji rossyjskiej. (więcej…)

o fotografii

Swoboda i rozmaitość póz

— Niezbyt jeszcze dawno, gdy sobie ktoś przywiózł portret fotografowany w Paryżu, Berlinie lub Wiedniu, znajomi skupiali się z ciekawością około tej pięknej fotografji i nie mogli wydziwić jej czystości i dokładnemu wykończeniu. Dziś, postać rzeczy zupełnie się zmieniła; nasi PP. fotografowie pracowali z godną pochwały wytrwałością, jeździli nieraz na długą naukę do zagranicznych kolegów, i wyrobili się tak, że teraz jak najśmielej mogą iść z niemi o lepsze. (więcej…)

o fotografii

Przegląd Fotograficzny

Wybrałem się był w tych dniach odwiedzić naszą Wystawę krajowego Malarstwa, chcąc tam zaczerpnąć materjału do utworzenia jakiejś poważniejszej w pisemku mojem kolumny; los zdarzył, że zamiast w lewą poszedłem w prawą stronę miasta i nie zajrzawszy do ojczystego kunstvereinu wstąpiłem za to do kilku zakładów fotograficznych, mianowicie zaś do tych, których wystawa przystrojona bogato i gustownie, znęcała mój wzrok wrażenny… Darujcie przeto, że dziś, zamiast o Sztuce w jej poważniejszem i wyższem znaczeniu, pogawędzę jedynie o tym kunszcie nowoczesnego wynalazku, którego wyroby przeniknęły już do wszystkich warstw społeczeństwa i przyczyniły się nie mało do wykształcenia smaku w ogóle, przez reprodukcję i rozpowszechnienie znakomitszych nawet a nieprzystępnych dla każdego oka dzieł malarstwa lub i widoków natury. (więcej…)

o fotografii

Jakiś inny Mieczkowski?

Jeden z najcelniejszych zakładów fotograficznych warszawskich, pod firmą p. A. Mieczkowskiego, przy ulicy Miodowej istniejący — otrzymał był niedawno list z Londynu — list, który jako dokument mam przed sobą w tej chwili— a gdzie jeden z angielskich kupców, czy właścicieli zakładu rysunkowego, prosi p. Ad. Mieczkowskiego, ażeby mu dostarczył przez pocztę, znaczną partję papieru albuminowego, pochodzącego z jego fabryki. (Kochany John Boul ma to słodkie przekonanie, iż p. Mieczkowski posiada fabrykę papieru). Za powód do takiego żądania, podaje szanowny korespondent z nad Tamizy, iż papier który spostrzegł w Londynie w Albumach, z fotografjami,  pochodzącemi z zakładu p. Mieczkowskiego — wydał mu się lepszym od angielskiego i niemieckiego, a przeto prosi o dostarczanie mu takowego perjodycznie, stosownie do przesyłanych w przyszłości zażądań. (więcej…)