Pokazuje: 13 - 24 of 71 WYNIKÓW
moda obyczaje

Walka z gorsetem

Dekretem ministerjalnym zabroniono w Królestwie Saskiem używania gorsetu podczas lekcji gimnastyki i nakazano noszenie racjonalnych kostjumów. Lipsk i Drezno natychmiast zastosowały się do tego dekretu i opracowały typ kostjumu gimnastycznego: z szewiotu na zimę, z bawełny lub jedwabiu na lato; kostjum tak jest hygieniczny i ładny. W Prusach przykład Saksonii wywołuje czynne naśladownictwo. Związek nauczycielek gimnastyki w Berlinie zwrócił się do Dr. Alicyi Profé z prośbą o referat, oskarżający obecne wadliwe kostiumy. (więcej…)

Łukasz Dobrzański - autoportret
o fotografii

Łukasz Dobrzański – sylwetka

Łukasz Dobrzański jest fotografem z temperamentu. Gdybym się wogóle nie bał słów wielkich, powiedziałbym poprostu, że w roboty swoje fotograficzne wkłada duszę całą. Nie wyda się to bynajmniej przesadą temu, kto go widział kiedykolwiek przy pracy. Dobrzański, stanąwszy przy aparacie wobec motywu, który go zainteresuje, jest jakby w szczególniejszem podnieceniu. Pracuje z zapałem, z furyą,— powiedziećby można — i istotnie, w zdjęcia swoje wkłada całą swoją pasyę, całe poczucie piękna, cale rozmiłowanie się w przyrodzie. (więcej…)

o fotografii

Fotografia portretowa i jej znaczenie kulturalne

Portret i jego znaczenie kulturalne niejednokrotnie bywały przedmiotem studyów znakomitych historyków i krytyków sztuki. Jeśli zgodzimy się na to, że ideałem wykwintnego urządzenia domu jest nie tylko ozdabianie swego mieszkania dziełami sztuki, ale także posiadanie portretów swoich i przedstawicieli swej rodziny, malowanych przez artystów, to przyznać należy, że ideał ten bywa dostępnym li tylko dla niewielu wybranych. I dlatego też jest to zupełnie zrozumiałem, że wynalazek, który dał możność otrzymywania obrazu człowieka przy pomocy chemicznych i optycznych środków — musiał doczekać się olbrzymiego powodzenia. (więcej…)

o kobietach obyczaje

O kobiecie przyszłości

Już dziś chyba żadnej nie podlega wątpliwości, że w położeniu kobiety, w jej stosunku do świata zja wisk społecznych, w jej stanowisku w rodzinie, w jej stosunku do mężczyzny i w całym jej duszy obszarze poczyna się dziś odbywać poważny przełom. Kobieta poczyna dziś odczuwać coraz dotkliwiej więzy, któremi jej ręce od wieków mężczyzna krępował. Dla jej duszy poczyna być już za ciasno i za duszno w gniazdku rodzinnem; lub w haremie, w któ rym jej całe zamknięto życie. Wielkie zagadnienia moralne, intelektualne i społeczne, dla których prawie wyłącznie dotąd mężczyzna swe siły poświęcał, poczynają kobietę coraz silniej i częściej zaciekawiać i pociągać. Budzi się w jej duszy samowiedza, że jednak jej siły moralne, jej intellekt i uczucie są dostatecznie w swych fundamentach silne, ażeby mogły się dostatecznie rozwinąć i sięgnąć w przestwory dotąd dla niej zamknięte. Że jej  dotychczasowe stanowisko pełne za strzeżeń i ograniczeń jest wynikiem tych samych praw walki, klęski i poddania się lub zwycięstwa, co rządzą w całym zjawisk widzialnych świecie, że więc i ona walczyć winna i zwycięstwa pragnąć ma prawo. (więcej…)

o fotografii

Fotografia portretowa

Odtworzenie podobizny danej osoby, jeżeli posiadać ma ono rzeczywistą wartość artystyczną, zaliczyć należy do najtrudniejszych a zarazem najpoważniejszych czynności fotografa, wymaga bowiem dopełnienia wielu zasadniczych -warunków, które osiągnąć można tylko dzięki rzeczywistemu poczuciu doskona-lego piękna i nabytemu doświadczeniu. To co artysta malarz, pod względem układu i oświetlenia, dokonywa częściowo, podczas licznych i długotrwałych posiedzeń modelu, poczynając od pierwotnego szkicu, aż do ostatecznego wykończenia, używając licznych zmian i poprawek, w celu upiększenia i wyidealizowania, częstokroć dyskretnie uciekając się do pewnych niezgodności z naturą, fotograf zniewolonym jest niezmiennie, zadecydować w paru minutach. (więcej…)

o fotografii

O portrecie

— Proszę zrobić przyjemny wyraz twarzy!

Fotograf, przystosowując oko do wysokości objektywu, sprawdza, czy wyraz jest dostatecznie przyjemny, czy głowa trzyma się dość sztywno i nieruchomo, czy całość wogóle jest należycie upozowana, to znaczy, sprowadzona, o ile możności, najbliżej do kanonu modnych w danej chwili pojęć o pięknie postawy ludzi z towarzystwa.

— Proszę powiedzieć: ciup!

Magiczne to słowo sprawi niezawodnie, że niefortunne nawet z przyrodzenia wargi, wygną się wdzięcznie w linii, niby w kształt łuku Kupidyna, i zaigra na nich uśmiech nieskończenie oficyalny. Jeszcze jedno dotknięcie — jakieś  poprawienie zagiętej przypadkowo fałdy ubrania, sprostowanie przychylającej się nieco głowy, szturgnięcie pod brodę i…

— Baczność, raz, dwa… (więcej…)

o fotografii

O swoim słów parę

Jeszcze w r. 1860, Bertsch, zapoznał członków Towarzystwa fotograficznego francuskiego z obmyślonym przez się, przyrządem fotograficznym, który służyć miał do wykonywania zdjęć ręcznych. Była to maleńka kamera, 10 cm. długa, zaopatrzona w objektyw, który pozwalał zdejmować przedmioty, znajdujące poza odległością dwudziestu kroków. Otrzymane w ten sposób obrazy były bardzo drobne; należało je powiększać. (więcej…)

o fotografii

Marcin Olszyński

W dniu 5 grudnia r. z. rozstał się z tym światem, w Warszawie, Marcin Olszyński, człowiek pełen cnót obywatelskich, znawca i miłośnik sztuk pięknych, nadto jeden ze szczupłego już grona fotografów, którzy poświęcali się tej sztuce, wtedy gdy u nas zapoczątkowaną została. Urodzony w r. 1830, był synem zamożnych obywateli ziemskich. Po otrzymaniu wstępnego wykształcenia, zapisał się do niedawno wtedy powstałej Szkoły Sztuk Pięknych, której dążenie, pod przewodnictwem takich mistrzów, jakimi byli I. Kaniowski, F. Piwarski i inni, objawiało już wyraźny zwrot ku wyodrębnionej sztuce czysto narodowej. Jakkolwiek Olszyńskiemu nie było przeznaczonem, zostać w przyszłości artystą malarzem, pokochawszy sztukę całem sercem, stał się wytrawnym jej znawcą, protektorem, i powiedzić można, duszą tej szkoły. (więcej…)

o fotografii

Marcin Olszyński – sylwetka pośmiertna

W życiu potocznem Warszawy niedawny zgon Marcina Olszyńskiego przeszedł bez wrażenia. Przez trzy dni nazwisko jego w czarnej obwódce banalnej klepsydry odczytywali przechodnie, pisma brukowe w pomieszczonych nekrologach zaznaczyły śmierć jednostki użytecznej dla społeczeństwa, wreszcie niewielkie grono bliższych przyjaciół odprowadziło ciało na wieczny spoczynek. I koniec! Tryb życia wielkiego miasta dalszym potoczył się biegiem, aktualność wczorajsza ustąpiła miejsca aktualności chwili obecnej. W tych krótkich wzmiankach, które miałem sposobność w pismach warszawskich napotkać, uderzyła mnie jedna rzecz. Czuć było, że ci, którzy je pisali, wiedzieli o Olszyńskim bardzo mało, prawie, że nic; napomykano o jego zacnem sercu, o trudach dla ogółu podjętych, ale kogośmy właściwie w Olszyńskim stracili — nikt nie wykazał. Ci wszyscy, którzy o nim pisali, coś niecoś słyszeli o jego działalności – może w ostatnich latach widywali go nawet przy pracy w kancelaryi Muzeum, ale stanowczo człowieka takim, jakim był, nie znali. I znać zresztą nie mogli, gdyż grunt, na którym pracował, rola, której skiby orał, nie przez jedno już pokolenie przeorane były. (więcej…)

o kobietach

Królowa otoczenia

Właściwego tonu ulicy spacerującej nadaje Warszawianka, dla której zdaje się wylęgać na ulicę świat męski. Ona ulicę rozwesela, robiąc ze spaceru zebranie towarzyskie, pełne wdzięku, błyskawicznych spojrzeń, szeleszczącego jedwabiu i zapachu perfum. Warszawianka idzie na pozór niedbale, swobodnie, niby nikogo nie spostrzegając, a jednak zachowuje się wymyślnie, jak na scenie. Chcąc nie chcąc, ciągle ma się przed oczyma piękne, strojne kobiety, umie się na pamięć zmieniające się co sezon sposoby unoszenia spódnic i cuda, wyprawiane przy tej sposobności z jedwabnemi halkami. (więcej…)

o fotografii

Historia sztuki fotograficznej u nas i rozwój zakładów

W szeregu narodów, które pierwsze przyswoiły sobie zastosowanie sztuki fotograficznej, zajmujemy wybitne miejsce. Sztuka fotograficzna zaszczepioną u nas została w bardzo krótkim czasie po jej pojawieniu się na wszechświatowej arenie, bo już około r. 1850. Niektórzy wiodą spór o to, kto był jej pierwszym pionierem u nas i przypisują inicjatywę Giwartowskiemu, inni Karolowi Bayerowi. Jest jednak rzeczą niewątpliwą, że Karol Bayer, technolog, archeolog i numizmatyk, powróciwszy około r. 1850 z Paryża, pierwszy zastosował wyrób daguerotypów, urządziwszy pracownię przy ul. Wareckiej, i w miarę ulepszeń i postępów, wprowadzał nowe udoskonalenia. Kiedy publiczność nasza poparła materjalnie usiłowania Bayera, urządził on na większą skalę zakład fotograficzny na Krakowskiem Przedmieściu, gdzie dziś istnieje zakład pod firmą Kostka i Mulert. (więcej…)

o fotografii

Sztuka fotograficzna

Zrodzona z złotych słońca promieni i blasków,
Przez moc twórczą geniuszu uwięzionych w ciemni
I służących tej mocy jak słudzy najemni,
Jest królową zeszłego wieku wynalazków. (więcej…)